Król dowcipu

Czy znacie takiego gościa jak Rupert Pupkin? Pewnie nie, bo facet po 30-tce marzący o karierze komika w programie tv. Ale ciągle jest zbywany, mimo że uważa się za kumpla prowadzącego program Jerry’ego Langforda. W końcu decyduje się na porwanie komika.

krol1

Każdy szanujący się reżyser popełnia film, który bywa zapominany i pomijany w jego dorobku. Tak jest właśnie w przypadku tej słodko-gorzkiej opowieści Martina Scorsese. Jest to opowieść o człowieku, który przekonany o swoim „talencie”, chce osiągnąć sławę i rozgłos za wszelką cenę, wręcz po trupach, stając się obsesją wręcz. Można oczywiście się z tego śmiać, jednak tak naprawdę zabawne są tu sceny z wyobraźni Pupkina, gdzie jest mistrzem humoru lepszym od Langforda oraz scena, gdy Pupkin naprawdę występuje w programie. Reżyserowi nie tylko udaje się pokazać stan chorego psychicznie jegomościa, który chce mieć więcej niż powinien (sceny, gdy Pupkin w domu robi swój show w pokoju pełnym postaci z programu), ale też jak trudny jest showbiznes i schlebianie gustom mas (gorzki finał).

krol2

Ale ta cała historia nie zostałaby tak przekonująca, gdyby nie popisowa rola Roberta De Niro. Pupkin w jego wykonaniu to postać, której wydaje się, że ma talent komediowy. Na początku nawet robi dobre wrażenie, choć jest trochę gadatliwy. Dopiero potem widzimy jak jego marzenie staje się obsesją i że jest człowiekiem mocno oderwanym od rzeczywistości, co wywołało współczucie wobec tej postaci. Porażająca i nietypowa kreacja w dorobku tego aktora. Drugim istotnym bohaterem jest Jerry Langforda, grany przez Jerry’ego Lewisa. To gwiazdor, który jest obiektem wszelkiego pożądania, spełnia swoje zadanie (rozśmieszanie na scenie), ale poza nią jest raczej chłodnym pracoholikiem. Poza tym duetem warto wspomnieć o Sandrze Bernhard (równie stuknięta jak Rupert Marsha), Shelley Hack (Cathy Long, sekretarka Langforda) oraz Diahnne Abbott (barmanka Rita, „dziewczyna” Ruperta).

krol3

Scorsese w bardzo gorzkiej komedii pokazał jak kończy się sława za wszelką cenę. Niby Rupert osiągnął cel, ale czy naprawdę zdaje sobie sprawę, jak bardzo słabym specem jest? No właśnie.

7,5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz