

Zespół Raz Dwa Trzy stał się markę rozpoznawalną na cały kraj. I trudno ich pomylić z kimkolwiek innym. Ale na nowy autorski materiał trzeba było czekać 7 lat. I wtedy w 2010 roku okazało się „SkąDokąd”, wyprodukowane przez Marcina Pospieszalskiego. Co tym razem wyszło?
W zasadzie jest tak jak poprzednio – melodyjnie, filozoficznie i refleksyjnie. Muzycznie jest bardzo różnorodnie, choć tempo jest dość spokojne. Nie brakuje rytmicznego brzmienia gitary („Z uśmiechem dziecka kamień”), skrętów w reggae („Już”, „Tylko we mgle człowiek”), a nawet elementów orientalnych („Skąd przybywasz?” – perkusja, smyczki i drumla), jazzowych („Wszysto, co niezrozumiałe”) i trochę mocniej wybija się gitara elektryczna („Zgodnie z planem”). Muzycznie jest naprawdę przyjemnie i w paru momentach zaskakująco (gwałtowne solówki trąbki w „Upale roztapia granice miasta”), zaś głos Adama Nowaka jest tak rozpoznawalny, że nie można go pomylić z nikim innym. Jednka jeśli zaś chodzi o teksty, to jest całkiem przyzwoicie, ale miejscami mocno skręca się w banał, co nie jest takie fajne (posłuchajcie „To wszystko, co niezrozumiałe” czy „Oto papieros w dłoni”). No i nie zabrakło „policjantów”.
Mimo tego zespół trzyma poziom, który dla wielu i tak jest nieosiągalny. Mimo tego jest to naprawdę udany album. Czy na następny trzeba będzie czekać 7 lat? Zobaczymy.
7,5/10
Radosław Ostrowski
