

Po świetnie przyjętym „Black Gives Way to Blue” zespół Alice in Chains zrobił sobie krótką przerwę (4 lata), by znów zaserwować kolejny materiał. Wielu czekało na tą płytę z wielkimi oczekiwaniami i w końcu 28 maja wyszła w Polsce płyta „The Devil Put Dinosaurs Here”.
I tak jak przy poprzedniej za produkcję odpowiada Nick Raskulinecz i w zasadzie mamy to, co przy poprzedniej, czyli najprościej mówiąc młóckę. Ale za to jaką – nie jest tu aż tak ostro jak przy poprzednim, ale gitara też potrafi przyłoić („Hollow”, „Stone” ze świetnym solo na basie czy lekko orientalnie w tytułowym utworze). Zdarzają się też spokojniejsze kawałki jak „Voices” czy akustyczny „Choke”, które pozwalają się rozluźnić. Innymi słowy, jeśli podobała wam się poprzednia płyta, to i tak powinna was wprawić w zachwyt. Bo co tu jeszcze można powiedzieć zaskakującego? Chyba nic.
Reszta też trzyma poziom poprzedniczki od wokali zaczynając aż na tekstach kończąc. Nie będę tutaj zaskakiwał i powiem tak: jest to kolejna bardzo udana płyta zespołu, który potwierdza swoją wielką formę.
8,5/10
Radosław Ostrowski










