Skłóceni z życiem

Kiedy poznajemy Roselyn rozwodzi się ze swoim mężem. Mieszka ze swoją najlepszą przyjaciółką i próbuje na nowo poukładać sobie życie. Przypadkowo poznaje w barze dwóch przyjaciół: kierowcę i pilota Guido oraz kowboja Gaya. Panowie razem polują na dzikie konie, sprzedając je handlarzom. Kobieta dość szybko zaprzyjaźnia się z mężczyznami i dołącza do kolejnej wyprawy. Razem z nimi dołącza stary znajomy Guya, uczestniczący w rodeo Perce’a Howlanda.

skloceni z zyciem1

John Huston w 1961 roku postanowił pójść w zupełnie innym kierunku niż zwykle. Zamiast kina gatunkowego, mamy poważny dramat psychologiczny skupiony na trzech facetach oraz jednej kobiecie. Niby dwóch z nich to kowboje, ale w dzisiejszych czasach to słowo ma inne znaczenie niż teraz. Może i przestrzeń pozostała niezmieniona (tylko koni jakoś mniej niż zwykle), ale zamiast wolności jest samotność, nałogi oraz wręcz pustka życia. Guy poluje na konie, które potem zostają przerobione ma pokarm dla psów, niby ma dwie córki, ale ich nigdy nie widzi. Guido nadal prowadzi samolot i mieszka w domu, gdzie zmarła jego żona. Z kolei Perce jest wręcz uzależniony od rodeo i nie może pogodzić się ze śmiercią ojca oraz ślubu matki z nowym facetem. Z tego powodu nie może już być ranczerem. Każdy z tej trójki nie chce dostosować się do nowych czasów („wszystko jest lepsze od etatu”), ale zamiast wolności, tkwią w kolejnej pułapce, stając się niejako wyrzutkami społeczeństwa. I do nich trafia młoda kobieta na rozstaju dróg, ale ona ma jeszcze wszystko przed sobą. Ma jeszcze wybór, tylko co zrobi?

skloceni z zyciem3

Trudno mówić tutaj o fabule, bo Huston skupia się na relacjach między bohaterami. Przyjaźń zostaje tutaj mocno wystawione na próbę, zaś obecność młodej, troszkę naiwnej kobiety zmusza do weryfikacji oraz budzi pewne tłumione emocje. Miłość, zazdrość, nieufność – wszystko to zaczyna wyłazić, chociaż reżyser wszystko prowadzi w sposób stonowany. Nie brakuje chwytających momentów (scena tańca Roselyn z Guido, rodeo), ale mi najbardziej w pamięci pozostanie finałowe polowanie. Tutaj dochodzi do ostatecznego zdarcia romantycznego spojrzenia na wizerunek kowboja. Zamiast poczucia wolności – samotność, lęk, poczucie zmęczenia. Wszystko podane w fantastycznych dialogach, pewnej (choć spokojnej) reżyserii, okraszonej świetną muzyką.

skloceni z zyciem2

I do tego mamy prawdziwe spotkanie na aktorskim szczycie. Największą niespodziankę robi tutaj Marilyn Monroe prezentując (chyba) najdojrzalszą kreację w swojej karierze. Niby nadal wydaje się mieszanką naiwności, nieporadności ze szczerością oraz urokiem, ale tutaj dosłownie chwyta ze serce i wierzy się jej. A jednocześnie nie kipi seksapilem, co jest zaskoczeniem. Klasę za to prezentują znakomici Clark Gable oraz Montgomery Clift. Obaj dość zmęczeni życiem, znający się niemal jak łyse konie i mają wiele demonów przeszłości, tkwiąc niejako w swoim niby-wolnym życiu. Bardzo wyraziste postacie, z najlepszymi dialogami. W podobnym tonie nadaje Eli Wallach jako żyjący przeszłością Guido, tworząc tragiczną postać.

skloceni z zyciem4

Polskie tłumaczenie idealnie oddaje klimat oraz charakter filmu Hustona. Filmu o przemijaniu, życiu w nieprzyjemnych czasach niczym niedopasowane kawałki puzzli. Jeden z najmocniejszych, wręcz drapieżnych filmów amerykańskiego reżysera, plasujący się w ścisłej czołówce.

8,5/10 + znak jakości

Radosław Ostrowski

nadrabiamhustona1024x307

Ich noce

Ellie Andrews jest zbuntowaną córką milionera, która wbrew jego woli wyszła za mąż za Kinga Weasleya. Ojciec próbuje unieważnić ślub i nawet siłą przetrzymują ją na jachcie, jednak udaje się jej uciec. Chce dotrzeć do Nowego Jorku, jednak bez pieniędzy może być to problemem. Po drodze poznaje cynicznego dziennikarza Petera Warne’a, które chce całą jej historię opisać.

ich_noce1

Frank Capra był jednym z tych reżyserów, którzy pokazywali i chwalili prostotę życia, życzliwość nad bogactwo i dostatek. Ten film w zasadzie można określić jako matkę wszelkich komedii romantycznych, wzorzec będący inspiracją dla wielu. Zderzenie dwóch różnych charakterów i miłość, która pojawia się nieproszona i jak widać lubi przeciwieństwa. Nie brakuje tutaj ironicznego humoru, pełnych ciętych dialogów i złośliwości, ale całość jest zaskakująco urocza, lekka, inteligentna oraz naprawdę zabawna. Może i wydaje się to trochę naiwne i staroświeckie, jednak paradoksalnie „Ich noce” się nie zestarzały, nadal potrafią poruszyć i bawić (próba złapania stopa, „Mury Jerycha” czy kłótnia w celu zmylenia detektywów), to ma swój urok, mimo cenzury (a może dzięki temu).

ich_noce2

Poza dialogami i humorem, siłą napędową jest duet Clark Gable-Claudette Corbert. Oboje w pewnym sensie grają przed sobą swoje role – cynika, ukrywającego swoją wrażliwość dziennikarza oraz rozpieszczoną i trochę nieporadną kobietę żyjącą w dostatku. Jednak tak naprawdę to osoby szukające swojego miejsca na ziemi. Bez nich ten film nie byłby tak udany (i nie jest to przesada). W zasadzie drugi plan też jest dość interesujący, ze szczególnym wskazaniem na Waltera Connolly’ego (Alexander, ojciec Ellie) oraz Roscoe Carnsa (gadatliwy Shapeley).

Może i ten film ma 80 lat, ale urok i czar nie uległ osłabnięciu. Nadal potrafi rozśmieszyć, bawić i poruszyć, a to sztuka, która udaje się naprawdę wielkim. Zachęcam gorąco do obejrzenia tego filmu.

8/10

Radosław Ostrowski