Hunter – Imperium

Imperium

Polski zespół metalowy Hunter nie odpuszcza niczym śnieżyca nad Polską. Rok po „Królestwie” wracają z nowym materiałem, tym razem nazwanym „Imperium”. Czy będzie tak mrocznie i ostro jak ostatnio?

I to od samego początku, gdzie każdy utwór zaczyna się od słowa „Imperium”. Mocne uderzenia perkusji, szybkie i surowe riffy, a swoje jeszcze dokładają skrzypce Jelonka, budujące mocno surrealistyczny klimat. Takie tempo jest utrzymane jest przez 3 pierwsze utwory („Uboju” zaczynające się dźwiękami noży, „Maczety” i „Zawiści Orzeszpospolitej”), potem pojawia się „Imperium miłości”, które zaczyna się bardzo spokojnie, jednak atmosfera nadal pozostaje mroczna, a z pojawieniem się gitary robi się coraz bardziej psychodeliczne (nawet cymbałki brzmią niepokojąco). Marszowa perkusja w „Szczujszczura”, przygnębiające skrzypce w „Strachu” czy zmodyfikowany wokal na początku „Diabła” tylko uatrakcyjniają ten potężne uderzenia. Takiego mordowni to nie słuchałem od dawna i podobała mi się jak jasna cholera.

Mocny wokal Pawła Grzegorczyka pełen ekspresji i ognia plus porażające teksty opowiadające o wadach ludzkich z elementami demonicznymi. Sprawiają, że należy się zapoznać z „Imperium”. Mocna, poruszająca i przerażająca.

8,5/10

Radosław Ostrowski