Kings of Leon – Mechanical Bull

Mechanical_Bull

Zespół tworzy trzech braci i kuzyn. Do tej pory nagrali 5 płyt, które rozeszły się w milionach egzemplarzy, działają od 10 lat stając się jednym z najciekawszych młodych zespołów rockowych. Teraz Kings of Leon pojawiają się z nowym albumem. Jak się jeździ na „Mechanicznym Byku”?

Za produkcję odpowiada Angelo Petraglia, który współpracuje z zespołem od 2007 roku. Album jest taki jak poprzedni, czyli bezpretensjonalne, rockowe granie. Czasem szybkie (singlowy „Supersoaker” czy „Coming Back Again”), czasem dużo spokojniejsze („Beautiful War” czy „Wait for Me”), ale zawsze gitarowe, przyjemne, melodyjne i oldskulowe. Wyciszenie pojawia się gdzieś tak w połowie, jednak nie wywołuje ono w żaden sposób usypiająco czy zniechęcająco. Wtedy do gitar dołącza fortepian („Tonight”) czy bardziej wybija się bas („Work on Me”). Jest prosto, przebojowo i dynamicznie, więc chyba o to chodziło. W dodatku dobrze zaśpiewane – Caleb Followill jak typowy amerykański cowboy, okraszone przyzwoitymi tekstami.

Jeśli ktoś nie lubił wcześniej tego zespołu, raczej też się nie spodoba. To proste, ale nie prostackie, bezpretensjonalne rockowe granie.

7/10

Radosław Ostrowski