Ogród rodzinny. Ukochany

Trzecie spotkanie z rodziną Rohrów, gdzie trafiamy do lat 50. Fabuła tutaj skupia się na Danuśce, córce Jindricha i Vilmy. Dziewczyna przez ojca zawsze była traktowana jako ta gorsza, nawet jak się bardzo starała. Teraz tatuś zaplanować jej przyszłe życie: studia, mąż z wykształceniem itp. Ale jest pewien mały szkopuł, a imię jego Mirek. Chłopak jest po maturze i próbuje znaleźć pracę. To wystarczy, by dla przyszłego teścia został persona non grata.

ogrod rodzinny3-1

Zwieńczenie trylogii Jana Hrebejka opartym na wątkach autobiograficznych idzie w stronę komedii zmieszanej z melodramatem. Niejako wracamy do Jindricha, który nadal jest rozgoryczony i zbuntowany wobec komunizmu, coraz ciężej znoszącą przez to żonę oraz dwójkę córek. Na bardzo dalekim planie pojawia się reszta rodziny: wuj-ogrodnik, ciotka-łakomczuszka, wdowa, ale to tylko tło. Tak samo jak znajomi Jindricha, wspominający przeszłość oraz działalności opozycyjnej. Powoli zaczyna się rozbudowywać całą opowieść, nadal zachowując lekki ton. Choć humor opiera się tutaj na slapsticku oraz zderzeniu charakterów (m.in. sytuacja z „balonikiem”, będącym… prezerwatywą czy Mirek wzięty przez pomyłkę za UB-eka), to nie brakuje tutaj mocnych oraz szarpiących scen. Każde wejście Jindricha, który stara się twardą ręką rządzić w domu (krzyk, terror, zamykanie) wygląda groźnie. A jednocześnie opowieść ma charakter uniwersalny, dotykając pokoleniowego konfliktu. Może wydaje się przewidywalne, ale na tyle polubiło się tych bohaterów, że zależało mi na nich.

ogrod rodzinny3-2

Tak samo dobre wrażenie robi realizacja z jazzową muzyką w tle. Scenografia i kostiumy nadal stoją na wysokim poziomie, tak samo jak bardzo ciepłe zdjęcia. Niby jest to mroczna epoka, ale polityka zostaje zepchnięta na dalszy plan. Nie jest istotnym elementem fabuły, choć zdarzają się wyjątki (rozmowa Jindricha z bezpieką). Tutaj najważniejsze są perypetie Danuśki i Mirka, ale oboje nie są zbyt mocno zarysowani. On wydaje się bardzo spokojny, znoszący każdą szykanę bez sprzeciwu (nie może wejść do mieszkania, więc przebiera się… w piwnicy), zaś ona niepozbawiona sprytu oraz dążąca do celu. Oboje mają w sobie sporo uroku, w czym pomagają role Anny Fialovej oraz Ivana Luptaka.

ogrod rodzinny3-3

Aktorsko zachowany zostaje poziom poprzedników, jednak tutaj film kradną dwie postaci. Martin Finger jako Jindrich nadal buduje swoją rolę na dwóch paradoksach: antysystemowej bezkompromisowości z niemal dyktatorskim wychowywaniem. Ma być jak on chce albo jak on chce, co doprowadza resztę rodziny do pasji. Drugą kreacją była druga córka rodziny, czyli Jindriska (świetna Teresa Hladikova) – niby ulubienica tatusia, ale bardzo charakterna i nie bojąca się mówić słów niewygodnych. Dziewczynka wypada bardzo naturalnie, co jest rzadkością w kinie. Wybija się także Anna Geislerova, czyli matka – mocno na granicy wytrzymałości.

„Ukochany” jako zwieńczenie całej serii sprawdza się dobrze, ale poprzednie części robiły większe wrażenie. To bardziej obyczajowa historia i zdecydowanie najlżejsza z cyklu, kończąca się happy endem. Aż chciałoby się dalej pozostać z tymi postaciami.

7/10

Radosław Ostrowski

Ogród rodzinny. Przyjaciel

Rok 1939, Czechosłowacja jeszcze nie zajęta przez Niemców, ale wydaje się to być kwestią czasu. Cała akcja skupia się tak naprawdę na trzech siostrach: Vilmie, Eli i Bedrisce (jedyna panna). Ich mężowie byli zaangażowani w działalność konspiracyjną, lecz wszyscy (pracownik kolei Jindrich, właściciel salonu fryzjerskiego Otto) zostali aresztowani przez gestapo. Kobietom pomaga przyjaciel mężów z konspiracji, lekarz Jiri. Ale powoli zaczyna się rodzić uczucie między mężczyzną a Vilmie, zwłaszcza gdy przychodzą wieści o śmierci jej męża.

ogrod_rodzinny_11

Nigdy nie widziałem filmów Jana Hrebejka, który jest uważany za obecnie jednego z najlepszych filmowców czeskich. „Przyjaciel” to pierwsza część trylogii filmowej „Ogród rodzinny”, która jest bliżej do kina obyczajowego, ale zrobiona z większym budżetem. Ale tak naprawdę jest to kameralna opowieść o emocjach, samotności oraz życiu w czasach okupacji. Ale akcja nie toczy się w dużym mieście, tylko na jakieś małej miejscowości, co pokazuje troszkę inną perspektywę. Bo jak wiemy, Czesi są bardzo pragmatycznym narodem, unikającym siłowej konfrontacji, jakby samo przetrwanie było wartością najważniejszą. Gros akcji toczy się w 1944 roku, kiedy Jiri staje się niemal członkiem rodziny. Powoli zaczyna coś wisieć w powietrzu, zaś reżyser ciągle balansuje między powagą, tragedią a humorem. Lekkości dodają sceny z dziećmi (wspólne spędzanie Świąt), ale po drodze mamy bardzo delikatnie budowane uczucie, które wywołuje pewne komplikacje. Może jest to troszkę przewidywalne, jednak opowieść angażuje i wciąga.

ogrod_rodzinny_12

Najbardziej zaskoczyła mnie realizacja. Sama scenografia wydaje się bardzo szczegółowa, miejscami rozbudowana niczym w jakimś hollywoodzkim tytule (salon fryzjerski, szpital, szklarnia z rzadkimi roślinami). Aż byłem kompletnie oszołomiony, tak samo jako pracą kamery, zaś w tle gra dość spokojna, bardzo nastrojowa muzyka. Oczy wchłaniały ten film jak gąbkę, co rekompensowało pewne dłużyzny.

ogrod_rodzinny_13

Ale nie można też nie zapomnieć o świetnej, wyrazistej obsadzie. Najwięcej tutaj do wykonania ma Anna Geislerova, która po prostu błyszczy i jest zachwycająca. Tak samo cudowny Ondrej Sokul w roli bardzo poczciwego Jiriego. Trudno nie polubić tego faceta, który drobnymi detalami pokazuje troszkę więcej niż wypowiadają to słowa. Równie mocny jest Martin Finger (Jindrich), choć pojawia się dość krótko, tak samo jak Jiri Machaczek (Otto), ale na niego pewnie przyjdzie czas w następnej części. Drugi plan dominuje za to David Novotny (pasjonata roślin Milos) oraz Sabina Remundowa (siostra Jindricha, Marci), tworząc bardzo wyraziste kreacje.

„Przyjaciel” jest intrygującym początkiem historii. Hrebejk bardzo delikatnie prowadzi swoją narrację, zachowując odpowiednie proporcje między dramatem a komedią. Nie wiem jak wy, ale ja nie mogę się doczekać kolejnych części.

7/10

Radosław Ostrowski