Przed rewolucją

Fabrizio jest młodym chłopakiem wchodzącym w dorosłość. Mieszka w Parmie, gdzie spotyka się z nauczycielem Cesare posiadającymi przekonania komunistyczne. W tym samym czasie jego najbliższy przyjaciel ginie, a do miasta przyjeżdża jego młoda ciotka Gina. Szuka u niej pocieszenia i zrozumienia, ale kobieta wkrótce ma wrócić do Mediolanu.

przed_rewolucja1

Drugi film Bernardo Bertolucciego to zmiana stylu po średniej „Kostusze”. Tutaj też niby mamy kino gatunkowe (melodramat), ale zabarwiony elementami społeczno-politycznymi – tak jak w debiucie. Jednak tutaj proporcje zostają zachowane, dodatkowo reżyser próbuje się bawić formą idąc w stronę francuskiej Nowej Fali. Niemal reporterska praca kamery, montaż oparty na powtarzaniu lub posuwaniu akcji kilka(naście) sekund do przodu, co mocno widać w scenach dialogów oraz monologów czy cytowane fragmenty książek, dygresyjne opowieści. Jednak poza wątkiem miłosnym między Fabrizio a ciotką (troszkę przewidywalnym, ale ciekawie opowiedzianym i unikającym ogranych sztuczek), przewija się kilka innych wątków – refleksje polityczno-społeczne i odpowiedzialności za swoje czyny (dotyczy to postaci Puka – właściciela stawu, który posiada spora hipotekę, której nie jest w stanie spłacić i nie posiada wykształcenia), próba odszukania swojego miejsca oraz odnalezienia się w rzeczywistości czy kwestie rewolucji – czekania na nią, próbach wprowadzenia jej (wiec w parku). Ale także jest tu miłość do Parmy (niesamowite ujęcia z lotu ptaka) i młodość – durna, chmurna, bez doświadczenia i łatwo osądzająca otaczający świat. Ale przecież mają do tego prawo, prawda?

przed_rewolucja2

Nie brakuje tutaj interesujących pomysłów (camera obscura, gdzie widzimy plac miasta… w kolorze, pojawiające się napisy, subtelnie sfilmowane sceny erotyczne, przyspieszony montaż, nieostra praca kamery), współgra z wydarzeniami muzyka Ennio Morricone, pięknie sfilmowana Parma oraz trafna obserwacja społeczna.

przed_rewolucja3

Dodatkowo mamy jeszcze bardzo dobrze poprowadzonych aktorów. Tutaj wybija się trójka postaci – młody, czasami przemądrzały Fabrizio (Francesco Barilli, dla którego była to druga kinowa rola), który próbuje odciąć się od swoich burżuazyjnych korzeni i zrobić rewolucję. Jego przeciwieństwem jest doświadczony, opanowany i spokojny Cesare (Morando Morandini), którego słucha się ze sporą przyjemnością. Ale moją uwagę skupiła najjaśniej błyszcząca Adrianna Asti. Jej Gina jest czarująca, kamera uwielbia ją filmować, ale jednocześnie jest to skomplikowana osoba.

przed_rewolucja4

„Przed rewolucją” idzie w stronę nowofalową, co daje pewną nową jakość w dorobku Włocha. I jeszcze przez jakiś czas wpływy Godarda będą bardzo obecne. Ale to temat na inną opowieść.

7,5/10

Radosław Ostrowski

nadrabiam_Bertolucciego