Dziura

Historia opowiedziana tutaj jest bardzo prosta, by nie rzecz banalna – czterech więźniów z jednej celi planuje uciec z wiezienia. I wtedy do celi zostaje przeniesiony piąty więzień, niejaki Claude Gaspard, skazany za próbę zabójstwa swojej żony. Pozostali więźniowie, mimo wątpliwości na początku, postanawiają włączyć chłopaka w plan.

Ostatni film francuskiego reżysera Jacquesa Beckera wydaje się pozornie nudna i mało ciekawa. Przestrzeń jest tutaj ograniczona do więziennej celi oraz korytarza do niej, rzadko opuszczają tą przestrzeń. Wyjątkiem od tej reguły jest zrobienie dziury w celi oraz zejście w dół, gdzie znajdują się różne korytarze oraz kanały, gdzie można zwiać na miasto. Wszystko jest tutaj opowiedziane bardzo powoli, co wielu może znużyć, jednak film Beckera ma surowy i mroczny klimat, bazujący na dialogach oraz klaustrofobicznej przestrzeni. Poza ucieczką, jest to opowieść o męskiej przyjaźni, która może powstać nawet w takim miejscu jak więzienie. Spokojne tempo pozwala też bliżej poznać bohaterów, ich motywacje działania oraz ich historie przed odsiadką. Same sceny ucieczki imponują realizmem oraz powolną precyzją działania (kucie, kucie, kucie, walenie, sprawdzanie czy idą strażnicy) – czuć tutaj napięcie, oczekiwanie na ten moment.

Jedyne, co mi troszkę nie pasowało do tego obrazka była pewna – nie wiem jak to do końca określić – swawolne podejście do więźniów. Traktowani są tutaj łagodnie i nawet, gdy ktoś zwinie ich rzeczy, to mają szanse sami wymierzyć sprawiedliwość (kradzież dokonana przez hydraulików), ale to raczej kwestia tego, jak teraz wyglądają więzienia. I ten obrazek mocniej na mnie podziałał.

dziura5

Ale to jedyna poważna rysa w tym mocnym kryminale, choć dość nietypowym. Finał mocno zaskoczył, napięcie było bardzo odczuwalne i do samego końca kibicuje się naszym bohaterom. Dodatkowo świetne aktorstwo naturszczyków robi do dzisiaj ogromne wrażenie. Absolutnie warto zobaczyć.

8/10

Radosław Ostrowski