Whitesnake – The Purple Album

The_Purple_Album

Legendarny brytyjski zespół Whitesnake lata świetności ma dawno za sobą. Jednak ekipa Davida Coverdale’a postanowiła nie odpuszczać i zaserwowała album z coverami utworów równie wielkiego klasyka – Deep Purple.

Nie jest to dziwne, zwłaszcza ze Coverdale przez trzy lata był wokalista Deep Purple, a wszystkie zagrane tu utwory pochodzą z tego okresu. Więc będzie ciężko, ostro i agresywnie, riffy Reba Heacha są soczyste i pachną dawnymi czasami („Love Child”), a klawisze Michaela Lippi niemal żywcem przypominają dokonania Jona Lorda („Burn”). Nie brakuje też momentów wyciszenia i o dziwo jest tego trochę  – akustyczny „Sail Away”, początek „Holy Man” z chóralnym refrenem czy poruszający „Soldier of Fortune”. Fani ciężkiego brzmienia na pewno polubią wolnego „Mistreated”, gdzie gitara tnie ostro, a wolne tempo nie przeszkadza (w połowie następuje przyśpieszenie riffowe), ale nie brakuje nietypowych elementów (akustyczny, niemal country wstęp do ” Might Just Take Your Life” czy wplecione bicie serca na początku „Lady Double Dealer”) i obowiązkowego przyśpieszacza (drapieżny „Lay Down Stay Down” i agresywny „Stormbringer”, gdzie gitara brzmi jak podrasowany silnik samochodowy).

Wokal Davida Coverdale’a idealnie współgra do mocnego i ostrego grania, które zawsze było znakiem rozpoznawczym Whitesnake. Grupa na własną modłę przerobiła dawne utwory z czasów Deep Purple i wyszło znakomicie. Na pewno jeszcze do tej płyty powrócę nie raz.

9/10 + znak jakości

Radosław Ostrowski