French Films – White Orchid

White_Orchid

Czasami nazwa grupy rzuca się w oczy i jednym z czynników decydujących o popularności danego zespołu. Tak jest z French Films – jak sama nazwa wskazuje jest to zespół z Finlandii, która działa już 3 lata. Tworzą ją: Johannes Leppänen (gitara, wokal), Joni Kähkönen (gitara, wokal), Mikael Jurmu (gitara basowa), Santtu Vainio (klawisze) i Antti Inkiläinen (perkusja). Do tej pory nagrali jedną płytę i jedną EP-kę, a że natura nie lubi próżni, to przyszła pora na drugi album. Tak powstało „White Orchid”.

Album wyprodukował sam zespół i utrzymany jest w stylistyce delikatnego, melodyjnego rocka, czasami ocierającego się o punk. Plan jest prosty – szybkie tempo i rytm (perkusja i bas robią swoje), delikatnie grająca gitara elektryczna, czasem odezwie się też syntezator (początek „White Orchid” i koniec „99”) – ma być nieskomplikowanie i bez ambicji na więcej. Proste? No właśnie nie. Problem pojawia się w momencie, kiedy nie jestem w stanie sobie przypomnieć żadnej melodii. Mam też dziwne wrażenie, że zespół gra jedną i tą samą melodię w kółko, bo piosenki niespecjalnie się różnią od siebie i zlewa się to w jedną masę. Owszem, wokale są bardzo fajne, ale całość nie zrobiła na mnie żadnego wrażenia i zostawiła mnie obojętnym. A chyba nie o to tu chodzi.

Trudno się czepić do produkcji, ale dla mnie „White Orchid” jest co najwyżej nijakie i lekko nudnawe. Posłuchać można z braku laku, chociaż czy trzeba?

5/10

Radosław Ostrowski


Dodaj komentarz