Serj Tankian – Jazz-Iz-Christ

Jazziz_Christ

Ten facet najbardziej znany jest jako charyzmatyczny wokalista zespołu System of a Down. Ale po zakończeniu działalności zespołu, Tankian nie wycofał się z działalności muzycznej. Nagrał już cztery solowe płyty, z czego ostatnia zawierała muzykę klasyczną. Jeśli myśleliście, że Tankian niczym nas nie zaskoczy, to jeszcze nie słuchaliście nowej płyty.

Piąty album Tankiana zawiera… muzyką jazzową. Mało tego, ściągnął do współpracy zawodowych muzyków jazzowych, m.in. pianistę Tigrana Hamasyana, flecistę Valeriego Tolstov, trębacza Toma Dupreya i perkusistę Vincenta Pedullę. To nie są jaja i rzeczywiście brzmi to jazzowo. Z jednej strony nie zabrakło spokojnych brzmień (otwierająca całość „Fish Don’t Scream” czy „Yerevan in Paris” z pięknym fortepianem i klawiszami), eksperymentowania (elektronika i sitar w „Honeycharmed”, gitara elektryczna w „Arpeggio Bust” czy beatbox w „Waitomo Caves”), czy zahaczenia o oniryzm („Balcony Chats” ze świetnymi fletami), zaś Tankian okazuje się bardzo interesującym kompozytorem. Od połowy płyty zaczyna też śpiewać (tylko w 4 utworach na 15), jednak nie popisuje się tu swoimi umiejętnościami w darciu ryjem. Śpiewa bardzo spokojnie, ale w sposób pełen emocji („Garuna” ze wsparciem fortepianu), co dla wielu może być wielkim szokiem.

Kiedy wydaje się, że już mnie nic nie zaskoczy, to pojawi się taki Serj Tankian, który robi naprawdę szalone rzeczy. Najpierw orkiestra, teraz jazz, pytanie co zrobi na następnej płycie – dubstep, disco, rap? Wiem jedno – to będzie płyta, na którą warto będzie czekać.

7,5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz