

Muzyka popowa zazwyczaj kojarzy się z czymś prostackim, prymitywnym i mało kreatywnym. Rzuciła mi się pewna płyta debiutantów (w sensie ich pierwszy wspólny album, choć razem maja dość spore doświadczenie przy pisaniu piosenek). Ian Axel i Chad Vaccarino postanowili założyć duet A Great Big World i pod tym szyldem wydali swój debiutancki album.
Za produkcję „Is There Anybody Out There?” odpowiada Dan Romer znany ze współpracy m.in. z Ingrid Michaelson czy pisania muzyki filmowej. Sam album jest bardzo klasycznym, popowym dziełem bardziej zbliżonym do utworów z lat 70. (ze wskazaniem na Eltona Johna) niż współczesnej rąbanki elektronicznej. I z całego instrumentarium dominuje tutaj fortepian, która nadaje tutaj rytmu i dodaje odrobinkę elegancji. Poza tym nie brakuje tutaj zarówno delikatnej elektroniki („I Really Want It”), trąbek (jazzujące „Land of Oppurtunity”), przewinie się delikatnie grająca gitara elektryczna („You’ll Be OK”) czy skrzypce (nastrojowe „Say Something”). Zróżnicowane tempo tylko uatrakcyjnia ten przyzwoity album.
Wokale obydwu panów brzmią bardzo ciekawie i interesująco. Pewnym smaczkiem jest gościnny udział Christiny Aguillery w „Say Something” (śpiewając tak jak nie ona), co jest pewnym małym plusikiem.
Niby nic wielkiego, ale całkiem fajna płyta z tego wyszła. Ku mojemu zaskoczeniu.
7/10
Radosław Ostrowski
