De Mono – Symfonicznie

00de_monosymfoniczniepl2014frontempik

Nagrywanie płyt z orkiestrą symfoniczną dotyka praktycznie wszystkich wykonawców. I zazwyczaj świadczy o tym, ze artyści nie mają kompletnie pomysłu na nowy materiał. I to też postanowił zrobić zespół De Mono, czyli Andrzej Krzywy i spółka.

Poprosili do pomocy Polską Orkiestrę Radiową pod batutą Jacka Piskorza, która tutaj dominuje, a zespół ogranicza się do śpiewania oraz delikatnego tła. A jak brzmią aranżacje? Są one bardzo rozbudowane i nadają większego rozmachu.  Jednocześnie muzycy bawią się konwencjami, co najbardziej widać w utworze „Moje miasto nocą” (bardzo szybkie smyczki i perkusja), zaś w połowie następuje kompletnie zmiana tempa w stronę bardziej jazzu. Pojawiają się trąbki, delikatny bas i plumkanie smyczków, a w tle słyszymy odgłosy syren i jeżdżących samochodów. Napięcie jest tu jeszcze potęgowane przez dość nerwowa grę smyczków, fortepian , gdzie do szybkich smyczków i perkusji, by pod koniec wszystko wróciło do normy. Taka lekkość w brzmieniu nadaje kompletnie nowego brzmienia, choć linia melodyczna pozostała w zasadzie bez zmian. Wprowadzenia do piosenek brzmią po prostu kapitalnie (początek „Statków na niebie”, gdzie popisują się różnego rodzaju flety, wiolonczele czy wibrafon), budując czasami bardzo liryczny nastrój (pięknie „walcowe” smyczki i gitara akustyczna w „Zostańmy sami” czy fortepian oraz harfa w „Siedmiu dniach”).

Jeśli zaś chodzi o dobór piosenek, to w zasadzie mamy tutaj największe hiciory (wyjątkiem są bardzo „afrykańsko” brzmiące „Kolory” – świetny chórek), czyli poza w/w „Znów jesteś ze mną”, „Ostatni pocałunek” czy „Póki na to czas” (tykający zegar na początku oraz walcowe smyczki, do których dołącza perkusja i gitara). Zaś Andrzej Krzywy jest w dobrej formie, choć brzmi on dość delikatnie.

I to jest przykład, że można stworzyć ciekawą i nie przynudzająca płytę symfoniczną. Zależy to od zgrania z orkiestrą oraz pomysłowych i bogatych aranżacji. To wszystko jest tutaj.

8/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz