Led Zeppelin – Led Zeppelin II (Deluxe Edition)

Led_Zeppelin_II

Ciąg dalszy remasterowanego szaleństwa, czyli drugi album Led Zeppelin, który został w tym roku zremasterowany razem z „jedynką” i „trójką”. I tak jak w przypadku tamtych mamy zremasterowany dźwięk oraz drugą płytę z dodatkami. I za produkcję odpowiadał Jimmy Page, a ten na gitarze zrobił wiele.

Album zaczyna nieśmiertelny klasyk „Whole Lotta Love” – czy ten utwór trzeba przedstawiać? Ten riff zmienił wszystko, przestrzenny  i ekspresyjny wokal Planta, orientalna perkusja i chwytliwy bas. „What Is and What Should Never Be” zaczyna się bardzo spokojną grą zespołu (lekko jazzowo), by potem nabrać mocy (głównie perkusja), by w połowie wyciszyć się totalnie (głównie dzięki lekkiej gitarze). Zmiany tempa (spokojne zwrotki-mocniejszy refren jak w „The Lemon Song”), mocne uderzenie, świetne zgranie basu z perkusją, delikatniejsza gra klawiszy („Thank You”). By znów wrócić do cięższego grania („Heartbreaker”), przyśpieszyć i ubarwić melodią („Living Loving Maid” – te chórki i ta gitara zgrana z Hammondem), pójść w stronę wręcz country (nieśmiertelne „Ramble On” z kapitalną perkusją), zagrać jeden instrumentalny utwór (perkusyjno-gitarowy „Moby Dick”) i zakończyć bluesem („Bring It on Home” z rozstrojonym dźwiękiem).

Druga płyta zawiera te same utwory w alternatywnych mixach, gdzie są dość wyczuwalne różnice, mimo ze to ten sam materiał, a dwa utwory („Living Loving Maid” i „Thank You”) są w wersjach czysto instrumentalnych. I słucha się tego nie gorzej niż oryginalnych wersji, co potwierdza tylko sens wydawania taki edycji. Czy może być inna ocena niż…

10/10 + znak jakości

Radosław Ostrowski

https://www.youtube.com/watch?v=EUFGJvYlPFk&w=300&h=247

Dodaj komentarz