Archive – Restriction

Restriction

Bardzo popularna w Polsce grupa Archive po rocznej zwyżce formy w postaci “Axiom” nie odpuszcza i już teraz pojawia się ich najnowszy, dziesiąty album “Restriction”, przy nagrywaniu którego pomógł dawny współpracownik Jerome Devoise. Jak tym razem wypada brytyjska grupa z Londynu?

Postanowiła bardziej pójść w elektronikę, nie pozbawionej znamion przebojowości. Jest to już słyszalne w bardziej gitarowym „Feel It” czy mieszającym gitary z klawiszami utworze tytułowym, gdzie dominuje prosta i zapętlająca się linia melodyczna (perkusja robi się dziwaczna). Także singlowy „Kid Corner”, gdzie muzycy bawią się elektronicznymi dziwadłami oraz „strzelającą” perkusją robi świetne wrażenie. I kiedy wydaje się, że będzie dynamiczna dyskoteka, następuje wyciszenie w postaci „End of the Days” z bardzo delikatną elektroniką oraz wyciszonym głosem Holly Martin, do którego w połowie (poza przestrzennymi wokalizami) dołącza elektroniczna perkusja. W podobnym tonie jest rozmarzony „Third Quartet Storm”, który w połowie brzmi groźnie (nieprzyjemne pomruki), by się wyciszyć (jazzowa perkusja, wyciszone głosy) oraz niemal pianistyczny „Half Built Houses”.

Dalej jest kolejna wolta – pulsująca perkusja, pomruk w tle oraz wybijająca się gitara, czyli „Ride In Squares”. W środku dzieją się mocniejsze wejścia elektroniki i wtedy wkracza dynamiczny – jak na tą grupę – „Ruination”, gdzie cały zespół wybrzmiewa tak jak w pulsującym „Crushed” przerywanym mocniejszymi wejściami gitary. A wtedy wycisza się wszystko w „Black and Blue”, by rozgrzać się w finale, który po prostu wgniata w fotel.

Wszystko tutaj gra i już na chwilę obecną mogę śmiało stwierdzić, ze nowy Archive będzie walczył o miano płyty roku 2015. Elektroniczno-rockowa mieszanka się sprawdza, wokale Holly oraz Pollarda Berriera, melodyjność, poczucie przestrzeni – po prostu bardzo dobry i bardzo piękny album.

8,5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz