Red Stovall to jest ktoś albo inaczej, chciał być kimś i odnieść sukces jako muzyk country. Dostaje zaproszenie na Grand Ole Opry (audycja radiowa), gdzie grają najlepsi z najlepszych. W końcu decyduje się ruszyć do Nashville, by zacząć karierę. Przybywa do swojej siostry lekko podchmielony oraz zabiera ze sobą – za jej zgodą – swojego siostrzeńca Whita oraz jego dziadka.

Clint Eastwood nadal nosi kowbojski kapelusz, ale zamienia rewolwer na gitarę i nadal jest bardziej wyluzowany niż poważny. To lekkie kino drogi, rozładowywane humorem (kradzież kur, ucieczka z więzienia czy pozorowany napad), wizytami w knajpach oraz śpiewaniu country. Jednak ostatnie pół godziny to zmiana klimatu, a z naszym bohaterem jest coraz gorzej (propozycja nagrania płyty, podczas której coraz silniej naznacza się choroba) i końcówka staje się bardziej poważna. Finał bardzo mocno pokazuje dramat ludzi pełnych pasji, którzy są tak blisko jej spełnienia, ale nie doczekają się możliwości. Sama konstrukcja przypomina luźny zbiór żartów czy postaci, które przewijają się w tle – zadłużony koleś, który nie chce oddać forsy, marząca o karierze wokalistki dziewczyna pozbawiona talentu, właścicielka burdelu czy policjanci. W sumie wychodzi całkiem niezłe kino, jednak zakończenie niebezpiecznie skręca w stronę ckliwości.

Muszę przyznać, że Eastwood we wcieleniu Reda pozostaje nadal twardy i silnym facetem, który lubi sobie wypić, a głos ma naprawdę niezły. Jest mniej cyniczny niż zwykle, jednak ta wersja Clinta jako cynika o gołębim sercu sprawdza się dobrze. Równie przekonujący jest jego syn Kyle (obecnie basista jazzowy) jako siostrzeniec Whit, tworząc zgrany duet z Clintem i obaj uwiarygadniają ten tytuł. Reszta robi za tło, które czasami bywa wyraziste.
„Honkytonk” bliżej jest do „Bronco Billy’ego”, czyli serwuje lekki klimat, sympatyczną przygodę z odrobiną humoru. Finał mocno zmienia tonację całej opowieści, a parę wątków można było bardziej rozwinąć, ale i tak ogląda się to całkiem nieźle. Ale najlepsze filmy dopiero miały nadejść.
6/10
Radosław Ostrowski

