Mieczysław Szcześniak i Krzysztof Herdzin – Songs from Yesterday

Songs_from_Yesterday

Rzadko w sztuce dzieje się, że połączenie dwóch silnych osobowości jest w stanie stworzyć nieprzeciętne dzieło. To nie jest matematyka, ze 2 + 2 = 4. Dodatkowo, jeśli nagrywa się album z coverami, sprawa komplikuje się bardziej. Z „Pieśniami z wczoraj” postanowili się zmierzyć Mieczysław Szcześniak – jeden z ciekawszych „czarnych” głosów w Polsce oraz Krzysztof Herdzin – pianista, aranżer i kompozytor jazzowy.

Wybór utworów może nie jest zaskakujący, gdyż są to głównie przeboje z lat 60. i 70., jednak samo brzmienie to już inna kwestia. Całość jest bardzo różnorodna, a z instrumentarium najbardziej wyróżnia się fortepian. Jednak działa to na emocje, co jest zasługą głębokiego, przejmującego głosu Szcześniaka. Początek to kraina spokoju – zarówno „Imagine” (po wydarzeniach z Paryża, nadal aktualne) jak i „This Is Not America” (kontrabas pod koniec wybija się) są pełne melancholijnej refleksji oraz smutku. Zmianę tempa daje „What’s Going On” z dynamiczną grą perkusji, swingującym i szalonym fortepianem oraz znacznie żywszą energią, by znów się wyciszyć w lirycznym „Ma cherie amour” i wskoczyć z zaskakującym oraz zmieniającym tempo „Satisfaction”, aby uspokoić kameralnym „Yesterday”.

Więcej utworów nie zdradzę, bo chcę, byście sami te utwory odkryli. Powiem tylko jedno: jest różnorodnie, elegancko i z klasą. Herdzin jest świetnym aranżerem, a wszechstronny głos Mietka Szcześniaka odnajduje się tutaj bezbłędnie. Niby znamy te numery, ale brzmią inaczej. Brawo panowie.

8,5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz