
Zespół jednego przeboju – taka instytucja działa niemal od początku istnienia muzyki rozrywkowej. Jedną z takich grup był działający w latach 60. The Animals. Brytyjska formacja płynąca na fali rock’n’rolla działała a do 1983 roku (wtedy wydali ostatni album) w składzie: Eric Burdon (wokal), Alan Price (klawisze), Hilton Valentine (gitara), Chas Chandler (gitara basowa) i John Steel (perkusja). Wszystko zaczęło się od debiutu z 1964 roku.
Za produkcję odpowiadał mistrz tego okresu Mickie Most, który współpracował m.in. Herman’s Hermitts, Lulu, Donovanem czy Suzi Quatro. I jak wiele zespołów z tego zespołu, zaczynało od debiutu z coverami. I właśnie tu pojawia się ich najbardziej rozpoznawalne dzieło, czyli „House of The Rising Sun” (tradycyjny utwór, zagrany po raz pierwszy przez Boba Dylana), ale to klawiszowe popisy Price’a czynią tą wersję niezapomnianą. Dalej jest czysty i bezpretensjonalny rock’n’roll epoki. Nie brakuje zarówno bardziej imprezowych utworów („The Girl Can’t Help It”, „Talkin’ ‘Bout You”), czuć troszkę podobieństwo do Bookera T & The M.G.’s (sprawdźcie „Blue Feeling”), a gitara Valentine’a skręca czasem w stronę country („Baby Let Me Take You Home”), a nawet bluesa („I’m Mad Again”). Nie zabrakło te miejsca na chórki („The Right Time”) czy wspólny zaśpiew zespołu. Pozwala wejść w klimat epoki, gdy grywano raczej krótkie piosenki, mające podbić listy przebojów.
Trudno nie odmówić siły głosu Burdona przypominającego… Jima Morrisona. I nie ma w tym cienia przesady, wystarczy się wsłuchać się w każdy utwór. Wersja zremasterowana tego wydawnictwa (poza odnowionym dźwiękiem) zawiera jeden, ale za to jaki bonus – „Talkin’ ‘Bout You” w wersji pełnej, trwającej ponad 7 minut. I ten powoli rozkręcający się utwór jest prawdziwą petardą dla fanów klasycznego rock’n’rolla. Mimo lat nadal ma energię i tą lekkość, która wyróżniała twórców tego gatunku muzycznego.
7/10
Radosław Ostrowski
