Lady Pank – Zimowe graffiti 2

Lady-Pank-Zimowe-Graffiti-2

Po czym można poznać, że się zbliża zima? Śnieg, chłód I na zewnatrz jest biało? To też, ale także z powodu większej niż zwykle obecności płyt zawierajacych utwory bożonarodzeniowe, z naciskiem na kolędy. Jednak co ambitniejsi decydują się na napisanie nowych utworów na tą porę roku. Właśnie tak postanowiła zrobić znana formacja Lady Pank.

Pierwsze “Zimowe graffiti” powstało w 1996 roku, więc pewne doświadczenie ekipa Panasewicza i Borysewicza ma. Że będzie bardziej melodyjnie, chwytliwe oraz spokojniej zapowiada otwierający całość “Rodzice”, gdzie w tle przewijają się dzwoneczki oraz fortepian, ale i tak najważniejsza jest gitara. Bardziej akustycznie dzieje się w “Hej Hosanna” z dominacją fortepianu, co jest dość zaskakujące. W podobnym, choć żwawszym tonie, grają “Świąteczne prezenty” czy singlowi “Otuleni”. Chociaż najbardziej nieoczywiste jest instrumentalne “Ukojenie” oraz bardzo minimalistyczne “Srebrne myśli”. Mógłbym wymienić kolejne utwory, ale wszystkie mają spójny klimat, Borysewicz na gitarze gra tak, że nie da się go pomylić z nikim innym, a Panasewicz na wokalu nadal daje radę. Także bardziej refleksyjne teksty, dotyczące wszystkiego, co związane ze świętami (prezenty, spotkanie z rodziną, najbliższymi), ale też jest i o bliskości (“Otuleni”, “O nas”) czy samotności (“Własne niebo”)

A żeby płyty słuchało się w tym czasie jeszcze lepiej, do dodatkowo mamy wersje instrumentalne wszystkich piosenek, co jest pewnym dodatkowym smaczkiem. Czy to znaczy, że “Zimowe graffiti 2” będziemy chcieli posłuchać poza świętami? Nie sądzę, ale by zbudować przedświąteczny klimat będzie pasowała idealnie.

7/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz