Zagubieni

Rok 1938 dla czeskiej historii stał się bardzo czarną kartą. Ponieważ wtedy został podpisany pakt monachijski – porozumienie między Niemcami a krajami zachodnimi w sprawie Czechosłowacji, który w kraju naszych sąsiadów został uznany za zdradę narodową. A co by się stało, gdyby żył świadek tych wydarzeń? W 2008 roku francuski MSZ sprowadza do kraju… papugę należącą do francuskiego premiera Daladiera. Zwierzę zostaje skradzione przez dziennikarza Pavla Liema.

zagubieni2

Petr Zelenka tym razem mierzy się z historyczną traumą, która ciąży Czechom do dnia dzisiejszego. Mit „zdrady monachijskiej” jest tak bardzo silny, że stała się wręcz wymówką do bierności oraz traktowania swoich porażek. Czesi czują się jak ofiary, a sama kradzież doprowadza do wybuchu kolejnych animozji. I wtedy reżyser dokonuje totalnej wolty, idąc w kierunku… mockumentary, pokazującego proces realizacji filmu „Zagubieni”. Impulsem jest śmierć francuskiego aktora grającego rolę dyplomaty. Zelenka podkręca absurdalny humor, pokazując jak jeden mit (ciekawa interpretacja wydarzeń z Monachium w ujęciu historyka Jana Tesara) zaczyna tworzyć kolejny, utwierdzając stereotypy. Z jednej strony mamy delikatną satyrę polityczną oraz krzywe spojrzenie na świat mediów. Pytanie, czy to prawdziwa papuga i czy mówi prawdę, zastępuje potem inne: czy w ogóle dojście do prawdy jest możliwe.

zagubieni1

I to bardzo mocno widać w drugiej części filmu, gdzie widzimy pracę na nakręceniem „Zagubionych”. Niby francuscy koproducenci, współpracownicy z kraju Żabojadów i powstaje kolejny mit. Ale coraz bardziej dochodzą dawne animozje, a praca na planie zmienia się w ciąg dziwacznych scen. Mamy aktora z alergią na… układ monachijski, francuskiego asystenta uczącego papużkę czy producenta, który blefował w sprawie udziału Francuzów. Przeszłość z teraźniejszością idą ręka w rękę, co zmusza do stawienia trudnych pytań o prawdę, dojście do niej oraz jak wielką siłę mają mity oraz legendy.

zagubieni3

Choć wielu może się nie spodobać ten wariacki humor Zelenki, trudno „Zagubionym” odmówić świeżości spojrzenia na dawną historię oraz krytyczną obserwację narodowych przywar. Dziwnie aktualnie wybrzmiewają te kwestie w naszym kraju, pokazując jak w punkt trafia czeski reżyser.

7/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz