Kari Amirian – Daddy Says I’m Special

daddy_says_im_special

Czasami pojawiają się młode nie wiadomo skąd debiutantki, która tak dobrze śpiewają w języku angielskim, że aż trudno uwierzyć, że nie są Angielkami czy Amerykankami. Z czymś takim miałem do czynienia słuchając pochodzącej sprzed 2 lat debiutanckiej płyty pochodzącej z pięknego kraju nad Wisłą Kari Amirian.

Co o niej wiem? Jest córką znanego muzyka, producenta i autora tekstów Roberta Amiriana (wokalisty Satellite i Collage), który jest producentem i autorem tekstów do tej płyty zawierającej 12 piosenek utrzymanej w stylistyce indie popu. I pierwsze, co uderza uszy to kompletny brak elektroniki – tej, której znamy ze stacji radiowych – oraz stawianie na żywe instrumenty. Bo jest tu gitara akustyczna, smyczki (bardzo dynamiczne w „Jump Into My Heart and Stay” i troszkę bardziej ponure w „Saving Grace i „Stronghold”), delikatny bas („Saving Grave”), fortepian („The Winter is Back”, „Paint the sky”), perkusja czy cymbałki („Let’s Go Chasing Butterflies”) budują bardzo lekki wręcz – nie zawaham się użyć tego słowa – magiczny klimat. Jest to prostota, bez jakiego przesadnego kombinowania, ale za to bardzo pięknie zaaranżowana, co słychać już od zaczynającego ten materiał „My Favourite Part”, przez singlowe „The Winter is Back” i „Jump Into My Heart and Stay” aż do praktycznie samego końca. Trudno mi wskazać utwór słaby czy nieudany – tu wszystko jest na swoim miejscu i czaruje.

Bardzo pozytywnie też wypada sam głos Kari, która bardzo dobrze śpiewa w języku angielskim (szanse na podbój świata wydają się bardzo realne), ale nie tylko dlatego. Jest on (głos) bardzo delikatny, wręcz dziewczęcy, bez żadnego popisywania się ilością oktaw, przesadnej ekspresji, co też jest dla mnie zaletą i wyróżnia ją od setek wokalistek z całego świata. Także bardzo poetyckie teksty pełne niezwykłych metafor i fraz należy pochwalić koniecznie.

Takich debiutów chciałbym jak najwięcej, nie tylko w Polsce. Oryginalna, nieszablonowa, nieoczywista, czarująca – te słowa chyba najbardziej oddają esencję tej płyty. Jej ojciec nie kłamał: ona jest special.

9/10 + znak jakości

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz