Zagraj to jeszcze raz, Sam

Allan jest nieśmiałym, neurotycznym krytykiem filmowym. Kocha „Casablankę”, chciałby być jak Humphrey Bogart, a żona od niego odeszła. Jego najbliżsi przyjaciele – Linda i Dick – próbują mu pomóc znaleźć partnerkę, choć efekty są tragikomiczne. Tak naprawdę Allanowi podoba się Linda, ale czy jest szansa na to, że coś z tego wyjdzie?

Woody Allen bardzo rzadko pozwala na kręcenie swoich scenariuszy przez innych reżyserów. Tutaj zrobił wyjątek, bo adaptacji jego sztuki teatralnej (dla telewizji) dokonał reżyser Herbert Ross, jednak ciągle czuć ducha Allena. Ten film jest z jednej strony hołdem złożonym Bogartowi i „Casablance”, z drugiej mamy już to, co będzie się przewijać w większości filmów Allena: skomplikowane relacje damsko-męskie, neurotyczny bohater, humorystyczne i błyskotliwe dialogi, psychoanalitycy (nieobecni na ekranie) oraz wyraziste postacie drugoplanowe. Jeszcze pojawiają się proste, ale zabawne gagi (zwłaszcza pierwsza randka u niego w domu), jednak nie są one dominujące, a całość okraszona nie głupim morałem oraz cytatem finału „Casablanki”, w której Allan naprawdę zachowuje się jak Bogart, zaś technicznie trudno się do czegokolwiek przyczepić.

sam1

I jeszcze jest to wybornie zagrane. Tutaj Allen po raz wciela się w rolę, która stała się jego znakiem rozpoznawczym – neurotyczny inteligent, który nie radzi sobie w życiu i (przynajmniej) tutaj jest hipohondrykiem. I wierzymy mu, kibicujemy i jest trochę uroczy w tej swojej bezradności. Poza Allenem najistotniejsze są jeszcze 4 postacie, które zostały zagrane bezbłędnie. Najbardziej wyróżnia się Diane Keaton jako neurotyczna Linda – ładna, inteligentna kobieta, z którą Allen tworzy świetny duet. Poza nimi jest jeszcze Tony Roberts (zapracowany i zaniedbujący swoją żonę Dick), Susan Anspach (Nancy, ex-żona Allana) oraz Jerry Lacy (Humphrey Bogart jak z obrazka).

sam2

Jest to najbardziej allenowski film nie wyreżyserowany przez nowojorskiego okularnika, przewyższający wszystko to, co nakręcił na początku swojej kariery Allen.

9/10 + znak jakości

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz