Anoushka Shankar – Traces of You

Traces_of_You

O niej dowiedziałem się z pewnej audycji, a dokładnie z Minimaxa, gdzie pojawiły się dwie piosenki z nowego materiału. Tak mnie to skusiło, że musiałem ją zdobyć. I jeszcze sprawdzając okazało się, że do tej pory nagrała sześć płyt, jej ojcem jest skrzypek Ravi Shankar, a siostrą Norah Jones. Z takim rodowodem kompromitacja nie wchodziła w grę.

Za produkcję „Traces of You” odpowiada Nitin Sawhney – kompozytor, muzyk i producent. Zaś brzmieniowo idziemy w stronę Indii, ale nie jest to płyta śpiewana. Shankar odpowiada za muzykę i grę na sitarze, który może nie jest agresywny jak gitara elektryczna, ale nie musi. Nie powiedziałbym jednak, że to stricte muzyka relaksacyjna, choć działa bardzo odprężająco. No i pojawiają się obowiązkowe perkusje z tego kraju, wokalizy, a także domieszki elektroniki („Maya”) oraz klasycznego fortepianu („Fathers”). Całość jest naprawdę przyjemna, z różnorodnym tempem, zaś pani Shankar czaruje po prostu sitarem, tworząc naprawdę nastrojowy i piękny album.

Na 13 kompozycji, piosenek jest raptem trzy i wszystkie są śpiewane przez Norę Jones, której delikatny wokal współgra z dźwiękami orientu. Najbardziej jednak z tej trójki spodobał mi się tytułowy utwór.

Nie miałem wcześniej bliskiego kontaktu z muzyką orientalną i być może to trochę odbija się na ocenie płyty, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Zamiast pogrążać się w jesienno-zimowej chandrze, warto wybrać się na wycieczkę do Indii.

7,5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz