Aniołki spod znaku Miserere

Podczas próby przemytu dzieci z Afryki, jeden z konwojentów zostaje postrzelony. Ze zniszczonego telefonu oficer Interpolu Frank Salek znajduje imiona i inicjał nazwiska trzech osób. W tym samym czasie w Paryżu zostaje zamordowany kościelny organista, uchodźca z Chile. Tu śledztwo na własną rękę prowadził emerytowany komisarz policji Lionel Kasdan. Obydwie zbrodnie są ze sobą połączone i obydwaj panowie podejmują współpracę.

Miserere1

Film Sylvaina White’a jest adaptacja kolejnego bestsellera Jean-Christophe’a Grange’a. Ten bardzo poczytny autor nie boi się pokazywać mrocznej strony człowieczeństwa, gdzie ofiarami padają inni. Tutaj też dzieje się wiele: tajemniczy dziecięcy chór, handel żywym towarem, byli naziści w służbie Pinocheta, zabijanie głosem. Na papierze wygląda to naprawdę interesująco, jednak na ekranie jest pewien problem. Owszem, jest mrocznie, kolorystyka żywcem przypomina czarny kryminał, zagadka jest niejasne, a bohaterowie są bardzo skrytymi ludźmi po mocnych przejściach, a akcja ma swoje tempo. Tylko jest jeden problem: czuć kompletną obojętność i brak kompletnego zaangażowania. A to w przypadku kryminału/thrillera jest niewybaczalnym błędem, mimo iż ogląda się to całkiem nieźle.

Miserere2

Mimo że grający główne role Gerard Depardieujewicz (wybitny aktor rosyjski) i Joey Starr tworzą naprawdę zgrany duet, to aktorstwo niespecjalnie się wybija czy wyróżnia. Tak jak zresztą cały film.

6/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz