Malena

Sycylia, rok 1941. Poznajcie Renato. Mieszka w Castelcuto, ma 12 lat i powoli zaczyna przechodzić okres dojrzewania, czyli powoli zaczyna myśleć o dziewczynach, a nawet kobietach. A zwłaszcza o jednej, której mąż wyruszył na wojnę. Imię jej Malena – niezwykle piękna kobieta, która budziła pożądanie u panów i zawiść u pań. Chłopiec krąży wokół niej jak cień i podgląda ją. Kiedy pojawia się wiadomość, że mąż zginął na wojnie, pojawia się pewni faceci na jej horyzoncie, co pewnym osobom może się nie spodobać.

malena1

Każdemu kinomanowi powinno mówić nazwisko Giuseppe Tornatore. Twórca kultowego „Kina Paradiso” dla mnie stał się znany dzięki swojemu ostatniemu dziełu – „Koneserowi” (świetny film), jednak tym razem cofa nas do czasów faszyzmu. Mamy tutaj piękne miasteczko (wspaniale sfotografowane przez Lajosa Koltaia) w kolorze palącego słońca. Upał jest tu ogromny, ale przyczyną jego nie jest słońce. Historia fascynacji młodego chłopca starszą kobietą to w zasadzie temat wykorzystywany przez filmowców od dłuższego czasu. Ta fascynacja coraz bardziej zaczyna przybierać na sile (obserwowanie jej jeżdżąc na rowerze, podglądanie nocą) i nie są w stanie tego powstrzymać ani modły, ani egzorcysta (serio?), nawet wizyta w burdelu nie jest w stanie wymazać Maleny z pamięci. Ona pojawia się w jego snach (czarno-białe, rozbrajające ujęcia, gdzie chłopiec m.in. jest Duce, kowbojem czy rzymskim gladiatorem), pięknie ubrana albo bez ubrania, coraz bardziej nakręcając jego żądzę.

malena2

A jak traktuje ją miasteczko? Z podziwem (panowie) i wrogością (panie), tylko że tak naprawdę każdy mieszkaniec wciskał ją do własnych wyobrażeń. Panowie chcieli ja tak naprawdę wykorzystać, była dla nich obiektem pragnień seksualnych – tak było z prawnikiem, pewnym oficerem, samą swoja urodą (bo strój raczej nie wywoływał zgorszenia, ale to kto ja nosił). I ta zawiść pozbawia ją najpierw finansów (proces o uwodzenie dentysty – żonatego), potem godności (upokarzająca sceny, gdy po pojawieniu się Amerykanów kobiety biją, kopią i… obcinają włosy – nie ma w słowniku ludzi kulturalnych określeń na tyle obelżywych, by określić tą grupę hipokrytek). Niby się to kończy happy endem, ale Włochy to nie Hollywood i dlatego czuć w tym pewien posmak goryczy.

malena3

Jest to też bardzo dobrze zagrane, jednak tak naprawdę mówiąc o tym filmie, przychodzi do głowy tylko jedna osoba: Monica Bellucci. Postrzegana z perspektywy nastolatka, wydaje się dla niego ideałem – czystym pięknem, które jest bardzo atrakcyjne, co kamera pokazuje kilkakrotnie. Choćby w scenie tańca ze zdjęciem swojego męża – tam kamera skupia się głównie na nogach i twarzy czy podczas spaceru po mieście. Ale tak naprawdę jest to bardzo samotna, pozbawiona prawdziwych przyjaciół persona. Chociaż nie widać tego na pierwszy rzut oka. Druga kluczową postacią jest Renato (uroczy Giuseppe Solfaro), który początkowo zauroczony kobietą staje się niemym świadkiem strasznych wydarzeń, ale jako jedyny zachowuje się w porządku (widać to w finale).

malena4

Tornatore okazuje się bardzo wnikliwym obserwatorem świata, gdzie ludzie skrywają swoje maski, a za wyróżnianie się z tłumu płaci się wysoką cenę. Ale jednocześnie pozostaje pewna nadzieja, że nie wszyscy ludzie są tacy zawistni i podli. Szkoda tylko, że ilość tego towaru jest mocno ograniczona. A poza tym, bardzo dobre, zmysłowe i piękne kino pokazujące, że nie tylko w Hollywood się robi interesujące rzeczy.

8/10 + znak jakości

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz