Wyzwanie

Ben Shockley jest gliniarzem z Phoenix, który znany jest z tego, ze nie zawodzi. Tym razem dostaje zadanie dostarczenia świadka z Vegas do Phoenix, który ma zeznawać w sądzie. Świadkiem jest kobieta Augustine „Gus” Mally. Pozornie prosta sprawa zmienia się w walkę o przetrwanie, kiedy to wszyscy (włącznie z gliniarzami) chcą ich zabić, by nie dopuścić do sprawy.

wyzwanie1

Clint Eastwood w najbardziej znanym wcieleniu, czyli surowy twardziel, który używa zarówno pięści i spluw (tym razem bez Magnum .44) kontra wszyscy. Jest niemal niezniszczalny, a z każdej opresji jest w stanie wyjść niemal bez szwanku – no może z paroma siniakami. Zasadzki, strzelaniny oraz intryga prosta jak konstrukcja cepa. Mimo to trzeba przyznać, że ogląda się to naprawdę nieźle, a świszczące kule nie są w stanie do końca zakryć różnych dziur w fabule (helikopter zniszczony w dość ciekawy sposób). Dialogi niezłe i okraszone odrobinką humoru, próby zabicia Brudnego Clinta z wjazdem do miasta pancernym autobusem (wiem, pachnie to „Drużyną A”) kończące się porażką oraz całkiem niezła chemia między najtwardszym twardzielem (później zwanym starszym bratem Sylvestra Stallone’a) a niezbyt lubianą przeze mnie – i nie tylko – Sondrą Locke (pyskata oraz wystraszona Gus Mally) bronią ten film przed porażką, podobnie jak muzyka Fieldinga.

wyzwanie2

Niezły akcyjniak, który ogląda się całkiem dobrze mimo przewidywalności oraz dość lekkiemu klimatowi. Eastwood głównie robił w tym czasie lekkie kino i „Wyzwanie” tez się w tą estetykę wpisuje. Ale najgłośniejsze pozycje miały dopiero powstać.

5,5/10

Radosław Ostrowski

nadrabiam_Eastwooda

Dodaj komentarz