Sekrety morza

Dawno, dawno temu, a właściwie to nie tak dawno, żyła sobie pewna rodzina mieszkająca w latarni na wyspie. Mieli razem syna oraz psa, a w drodze było drugie dziecko. I wtedy doszło do dziwnej sytuacji – matka zniknęła. Ale dziecko zostało – Sierża wyrosła na ładne dziecko, tylko nie odzywa się, brat niańczy ją. Przypadkowo odnajduje muszlę, którą w prezencie otrzymał jej brat. Grając odnajduje swój mały płaszcz i idzie do morza, co jest początkiem poważnej podróży.

sekrety_morza1

W dzisiejszych czasach animacja kojarzy się z dziełem zrobionym komputerowo, w trójwymiarze, pełnym kolorów i barw. Tym razem irlandzki reżyser Tomm Moore idzie kompletnie pod prąd, tworząc film zrobiony kredką i ołówkiem, czyli metodami niemal z początków animacji. Bohaterowie są płascy, kreska prosta, a jednak nie potrafiłem oderwać wzroku od całej opowieści. Oszczędność działa tutaj na plus, a cała historia jest bardzo dojrzała. Bo jest to opowieść o niepogodzeniu się ze stratą najbliższych, gdzie ból i cierpienie paraliżują, przysłaniają przeszłość, nie przynosząc żadnej ulgi. Od momentu ucieczki film zmienia się w opowieść z elementami baśni – pojawiają się wróżki, sowy zamieniające w kamień, a przeszłość Sierży oraz jej matki powoli zostaje odkrywana. Kluczowa jest tutaj muszla i jej muzyka (piękna muzyka) – więcej wam nie powiem, pójdźcie sami do kina, by przeżyć tą niezwykła historię.

sekrety_morza2

Uderzają dwie rzeczy. Po pierwsze, subtelność całej opowieści, która dotyka poważnych spraw, a widz nie jest traktowany jak naiwne dziecko. A los naszych bohaterów zaczął mnie obchodzić aż do trzymającego za gardło finału. Po drugie, brakuje tutaj żartów popkulturowych, do których przyzwyczaiły nas współczesne animacje czy humoru zrozumiało dla maluszków i (osobno) dla ich rodziców. Inspiracja ludowymi podaniami i osadzenie ich we współczesnych realiach jest mocnym strzałem w dziesiątkę, a galeria ciekawych postaci (sowa Masza, trzech śpiewających wróżków – nie wiem jak jest wróżka w rodzaju męskim) ubarwia całą historię. No i jeszcze foki.

sekrety_morza3

Więcej wam nie zdradzę, bo to film, który każdy powinien sam przeżyć. Animacja nie tylko dla dzieci, jak zobaczycie zdjęcia, to może się skusicie. Dla mnie to niezwykła i piękna, dojrzała produkcja, a to rzadkie połączenie.

sekrety_morza4

8/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz