Corinne Bailey Rae – The Heart Speaks in Whispers

Corinne_Bailey_Rae_The_Heart_Speaks_in_Whispers

To jedna z ciekawszych postaci brytyjskiej muzyki r’n’b, choć ma w dorobku tylko dwie płyty i jeden wielki przebój („Put Your Records On”). Teraz po pięciu latach przerwy Corinne Rae powraca z nowym materiałem, który zaskakuje.

Czym? Różnorodnością, pomysłowością oraz ciepłem. Już początek, czyli „The Skies Will Break” to pełen płynącej elektroniki numer, zaczynający się od rozmarzonego, nakładającego na siebie wokalu, do którego dołącza gitara akustyczna i harfa. Co prawda, perkusyjny bit mnie drażnił, jednak aranżacja maskuje to złe wrażenie. „Hey, I Won’t Break Your Heart” jest bardziej akustyczne i stonowane, oparte na gitarze akustycznej, rzadko pojawiającym się fortepianie, by potem przejść w klasyczny funkowo-soulowy sznyt z lat 70., podobnie grany na „kosmicznych” klawiszach „Been To The Moon”. A im dalej w las, tym bardziej czuć klasyczne chwyty r’n’b: klaskanie, ejtisowska elektronika (eteryczne „Tell Me”), wszelkiego rodzaju dzwoneczki i cymbałki, wejścia akustycznej gitary, co układa się w melodyjne, chociaż pozbawione przebojowego potencjału wydawnictwo (z wyjątkiem dynamicznego w refrenie „Stop Where You Are”).

Na mnie największe wrażenie zrobił bujający „Green Aphrodisiac”, taneczny „Horse Print Dress” z funkowym basem oraz dyskotekową perkusją, a także „Caramel” z przyjemną trąbką. Reszta to dobrze wykonana robota, ze smakiem, wręcz intymna, zagrana na lekkich, delikatnych nutach. Na wakacyjną porę, ten materiał może dać odrobinę cienia, wyciszenia, spokoju tak potrzebnego wobec zbliżających się upałów.

7/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz