Night Moves

Troje młodych ekoaktywistów: pracownik ekologicznej farmy Josh, prowadząca spa Dana i weteran marines Harmon mają dość szkód, które wielkie korporacje wyrządzają naturalnemu środowisku. Powodowani frustracją i bezradnością postanawiają wysadzić mieszcząc ą się w Oregonie hydroelektryczną tamę, by zwrócić uwagę społeczeństwa na problemy zanieczyszczeń i przywrócić przyrodzie naturalny bieg. Precyzyjnie przygotowywany zamach wraz z towarzyszącym mu napięciem stopniowo pogrąża ich w atmosferze paranoi, poczucia winy i strachu przed konsekwencjami.

Pilotująca to przedsięwzięcie reżyserka Kelly Reilhardt postanowiła jednak nie iść w stronę standardowego thrillera czy filmu sensacyjnego. Wszystko toczy się tutaj bardzo spokojnym, wręcz leniwym rytmem. Samej eksplozji tutaj nie zobaczymy, a wszystko skupia się na relacji oraz emocjach trójki bohaterów.

night_moves1

I tutaj autorka dokonuje szokującej wolty pokazując, jak bardzo niebezpieczna może być skrajność proekologiczna, która doprowadza do zamachów terrorystycznych. Czy to znaczy, że nie należy dbać o przyrodę? Jak najbardziej trzeba, ale to nie oznacza od razu, że trzeba dokonywać destrukcji i niszczenia ludzkiego wysiłku. Problem w tym, że ta interesująca refleksja nie dostała interesującej formy. Wszystko opiera się na długich kadrach oraz pokazywaniu zbliżeń na postaciach. I dla mnie od momentu zamachu zaczyna robić się niestety, nudno i bez zaangażowania. Jest to bardzo duży test dla cierpliwych, bo dopiero pod koniec dochodzi do bardzo dramatycznej, ale i przewidywalnej sytuacji. Zabrakło mi w tym wszystkim jakiegoś pazura, wstrząsu, ognia.

night_moves2

Sytuację próbują ratować aktorzy, tylko że nie do końca wydaje się zrozumiała ich motywacja. Najmocniej zapada w pamięć Jesse Eisenberg – introwertyczny John to facet, który z zimną krwią jest w stanie zrobić wszystko dla przyrody. Nie jest on pozbawiony wrażliwości, jednak tłumi ją w sobie. Bardziej krucha wydaje się Dena grana przez Dakotę Fanning (ależ ona wyrosła), która nie jest pozbawiona entuzjazmu, ale i tak najbardziej zapada w pamieć Peter Sarsgaard. Skupiony, z przeszłością, najbardziej doświadczony, ma wiele za uszami, a dla Johna jest autorytetem.

night_moves3
Trudno mi jednoznacznie ocenić, ale można śmiało stwierdzić, iż nie jest to w pełni wykorzystany potencjał. Jest ciekawe i nieoczywiste przesłanie, tylko forma jakaś mało atrakcyjna, nie angażująca.

5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz