Ava

Wakacje gdzieś na plaży francuskiej. Tutaj przebywa 13-letnia Ava razem z matką oraz młodszą siostrą. Dziewczyna nie ma zbyt dobrych relacji z matką i chce żyć swoim życiem. Jednak jej życie zostanie wywrócone z dwóch rzeczy. Po pierwsze, jej wzrok zaczyna się coraz bardziej pogarszać i wkrótce przestanie widzieć. A po drugie, pojawia się pewien chłopak z dużym czarnym psem. Outsider o imieniu Juan coraz bardziej zaczyna ją pociągać, a trudno przewidzieć finał tej relacji.

ava1

Na pierwszy rzut oka „Ava” wydaje się kolejnym filmem inicjacyjnym z miłością w tle. Ale Lea Mysius troszkę idzie w innym kierunku. Niejako historia rozbija się na dwie części. W pierwszej bliżej poznajemy naszą bohaterkę, którą nie jest łatwo polubić. Samolubna, wręcz egoistyczna wydaje się twarda niczym skała. Próbuje się zaadaptować do nowej sytuacji, ale się boi. I to trwa mniej więcej do połowy filmu, gdzie pojawia się Juan. Chłopak jest obecny od początku filmu, lecz jest gdzieś tam w tle. Od pewnego, dramatycznego momentu zaczyna być powoli budowana relacja tej dwójki. Można powiedzieć, że w tym momencie film idzie ku historii miłosnej. Takie młodzieżowe Bonnie i Clyde z planowaną ucieczką w tle. To potrafi złapać za serducho, zaś kilka momentów (napady na plażowiczów z bronią, gdzie nasza dwójka wygląda jak jacyś ludzie pierwotni) wygląda niesamowicie. Z tego powodu druga połowa filmu była dla mnie o wiele ciekawsza od wolno idącej pierwszej połowy.

ava3

Nie oznacza to, że nie brakuje tutaj momentów eksperymentowania. Trudno wymazać bardzo oniryczną scenę koszmaru, gdzie dzieją się pokręcone rzeczy (m.in. w ustach bohaterki pojawia się oko) czy próbę nauki chodzenia na ślepo na dachu. Takich fragmentów nie da się wymazać i dodają charakteru całości. Jednak dla mnie problemem „Avy” jest dość nierówne tempo historii oraz pewną rozlazłość. Także wątek utraty wzroku nie zostaje rozwinięty, niejako porzucony.

ava5

Warto jednak obejrzeć całość dla świetnej kreacji Noee Abity w roli tytułowej, która skupia uwagę od samego początku. Zbuntowana egoistka, w której zaczyna budzić się młoda kobieta. Bardzo przekonująca, mimo niezbyt dużej ilości dialogów. Równie mocna jest Laure Calamy jako matka, próbująca sobie poradzić z nastolatką i jednocześnie chcąca prowadzić własne życie, a także troszkę tajemniczy Juan Cano. Bardzo szorstki outsider, mający bardzo silną chemię z naszą bohaterką.

„Ava”, choć z wieloma potknięciami, ma w sobie pewien specyficzny klimat wakacyjnej przygody. Potrafi skupić uwagę dzięki bardzo wyrazistej bohaterce oraz unikaniu szablonów, jednak wymaga wiele cierpliwości.

6,5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz