Siostra twojej siostry

Jack jest facetem nie potrafiącym sobie poradzić po śmierci brata. Jego przyjaciółka Iris decyduje się mu pomóc i wysyła go do domu swojego ojca nad jeziorem. Na miejscu Jack poznaje jej siostrę Hannah, która jest po rozstaniu. Dochodzi między nimi do zbliżenia, a następnego dnia pojawia się Iris. Najbliższe dni wywrócą ich życie do góry nogami…

siostra twojej siostry1

Kino niezależne ma to do siebie, że nikomu nie zależy, by go oglądać (suchar). Ale tak na serio, niezależne produkcje mają wszystko to, co dobre filmy mieć powinne (poza wielkimi budżetami – inaczej nie byłyby niezależne). Reżyserka Lynn Sheldon opowiada w tym filmie o dość skomplikowanych relacjach miłosno-przyjacielskich, gdzie nieświadome niczego dwie panie są związane z tym samym facetem. Opowiedziane jest to w typowo niezależny sposób, czyli bardzo subtelnie, wręcz delikatnie i z odrobiną humoru, z zakończeniem urywającym się w dość kluczowym momencie. Plus naprawdę ładne zdjęcia (dom nad malowniczym jeziorem), z niezłymi dialogami oraz pokazaniem, że więzy krwi mogą pokonać nawet największe problemy.

siostra twojej siostry2

A wszystko to rozpisane w zasadzie na trójkę aktorów: Emily Blunt, Rosemarie DeWitt oraz Marka Duplassa. I wszyscy poradzili sobie bardzo dobrze, zwłaszcza panie, grając na półtonach i subtelnie. Niedopowiedziane słowa doprowadzają do komplikacji, ale i chyba z nich można wyjść obronną ręką.

Niby nie jest to zaskakujące czy oryginalne kino, ale pełne ciepła i lekkości, że nie przeszkadza. Może i banalne, ale to ten rodzaj banału, który zawsze do mnie przemawia.

7/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz