Odwróceni zakochani

Wyobraźcie sobie, że Układ Słoneczny posiada podwójną grawitację. Ziemia jest podzielona na dwie części, gdzie mają wspólną atmosferę, ale inaczej działa materia. Zaś kontakt materii może doprowadzić do spalenia, co nie pozwala na interakcję z tymi światami – Górnym i Dolnym. Ale kiedy dwoje ludzi z tych różnych światów, zakochują się w sobie, to czy miłość będzie w stanie pokonać grawitację?

odwroceni zakochani2

Jednego nie można odmówić reżyserowi – pomysłu na wizję świata. Dwie połówki tej samej planety, w której obowiązuje oddzielne reguły grawitacji i przyciągania to rzecz naprawdę oryginalna i zrealizowana dzięki naprawdę świetnej warstwie wizualnej, w której dominuje kolor błękitny oraz efektów specjalnych. Przez parę scen nie wiedziałem, w której części świata jesteśmy, zaś widok z obu stron jest naprawdę interesujący. W dodatku okraszone to piękną muzyką łączącą orkiestrę i elektronikę. Jednak reżyser Juan Diego Solanas stawia przede wszystkim na wątek miłosny, który jest opowieścią kolejnego mezaliansu. Problem w tym, że sama historia nie jest zbyt oryginalna, niemniej ogląda się to całkiem nieźle. Czuć jednak, że można z tego pomysłu wycisnąć znacznie więcej. Tym większa szkoda i rozczarowanie.

odwroceni zakochani1

Sytuację częściowo bronią aktorzy. Najlepiej poradził sobie Jim Sturgess, który przykuwa uwagę i widać, że jest zakochany. Jego spojrzenia, zachowania, gesty – tu wszystko gra i jest dopięte do ostatniego szczegółu. partnerująca mu Kirsten Dunst wypada całkiem nieźle w swojej roli – dziewczyny zakochanej, ale z amnezją i trochę niepewną swoich poczynań. A na drugim planie błyszczy Timothy Spall w roli pracownika korporacji o swojsko brzmiącym nazwisku Bob Boruchowicz, który będzie wspierał naszego bohatera.

Jest to trochę film straconej szansy, bo strona wizualna i koncepcja jest wręcz mistrzowska, ale fabuła niespecjalnie powala i mocno psuje dobre wrażenie. Niemniej wyszedł z tego naprawdę przyzwoity film i już czekam, co pokaże pan Solanas.

6,5/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz