
Pop-rock w Polsce zawsze dobrze się sprzedawał, dlatego powstawało i powstaje nadal wiele kapel grających taką muzykę. Teraz pojawił się kolejny świeżak na rynku. Zespół Kreuzberg tworzy czterech gości: wokalista Jurand Wójcik (uczestnik 2. edycji The Voice of Poland), gitarzysta Grzegorz „Hehua” Palka, basista Ziemowit Rybarkiewicz i perkusista Bartosz Szwed. Grupa działa od kilku lat, ale dopiero teraz wydali swój debiut.
„Papierowy król” zawiera 10 piosenek wyprodukowanych przez Jarosława Barana. I pozornie jest to typowo pop-rockowy album. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie po odsłuchu piosenek otwierających album. Owszem, jest mocna i rytmiczna perkusja z basem, gitara coś tam brzdęczy, ale robi za tło. Z drugiej strony wpadają one w ucho, zaś klawisze i elektronika też robią swoje („Nie drażnij mnie”), a gitara zaczyna się coraz bardziej odzywać („Niecierpliwa”) i nawet parę razy pokazuje pazur (kończące całość „Moje prawo”). Ale to przede wszystkim bardzo spokojna płyta, wręcz skrojona pod radiowe stacje i mi trochę brakuje ostrości i iskry.
Złego słowa nie jestem w stanie powiedzieć wobec wokalisty, który ma mocny głos, stricte rockowy. Słucha się tego z ciekawością. Także teksty są całkiem niezłe i mówią praktycznie o wszystkim: miłość, życie i cała reszta.
Debiut wypada porządnie, ale mam nadzieję, że następnym razem zaszaleją tak jak na końcu tej płyty. Jak będzie, zobaczymy.
6/10
Radosław Ostrowski
