Stoker

India Stoker jest 18-letnią dziewczyną, która mieszka z matką i ojcem, z którym chodziła na polowania. W dniu jej urodzin, jej ojciec ginie w tajemniczym wypadku. I wtedy w jej domu pojawia się tajemniczy wuj Charlie, o którego istnieniu nigdy nie słyszała. I facet ma strasznego fioła na jej punkcie.

stoker1

Amerykanie mają w zwyczaju zauważać zdolnych i utalentowanych filmowców i zazwyczaj po ich pierwszym filmie nakręcony w swoim gruncie, ściągają takiego człowieka do Hollywood, by nakręcił to samo. Tym razem padło na Chan-wook Parka – twórcę kultowej trylogii zemsty („Pan Zemsta”, „Oldboy”, „Pani Zemsta”), którego dorobek dla mnie nie był zbyt dobrze znany. Sama historia pozornie wydaje się opowieścią inicjacyjną o wchodzeniu w dorosłość. Ale to byłoby za proste, bo jest pewna mroczna tajemnica, skrywane pragnienia i obsesje. Po drodze będzie kilka trupów, zaś finał nawet mnie wywrócił wszystko do góry nogami (choć początek i koniec jest prawie taki sam). Reżyser nie boi się odważnych montażowych zbitek (zabójstwo chłopaka w lesie przeplatane z kąpiącą się pod prysznicem Indią czy odkrycie pierwszego zabójstwa Charliego) wywracających całą historię, wizualnego piękna (czołówka, gdzie napisy „wtopione” są w otoczenie) oraz mrocznej atmosfery ze stylowego horroru (India i Charlie grający na fortepianie). Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny mógł to opowiedzieć.

stoker2

I w końcu jak to jest zagrane. Lubię chwalić aktorów za to co robią, ale jak nazwać to, co dzieje się w „Stokerze”? Rozpisane jest to na trzy mocne postacie, pełne niejednoznaczności i tajemnicy. Zacznę od „najsłabszego” ogniwa, czyli Nicole Kidman – atrakcyjna matka Indii. Kobieta niezaspokojona, osamotniona i przyzwyczajona do bogactwa, musi sobie sama radzić ze wszystkim, także z brakiem męża. Ale wtedy pojawia się Charlie, genialnie poprowadzony przez Matthew Goode’a – elegancki, przystojny, zawsze opanowany. Nawet gdy dusi paskiem od spodni. Dlatego ta postać wywołuje większe przerażenie niż innych filmowi psychopaci. Jednak nawet on nie jest w stanie przebić Indii. Mia Wasikowska w tej roli na początku sprawia wrażenie zamkniętej w sobie nastolatki, wchodzącej w dorosłe życie przez dość mroczną inicjację. Więcej nie zdradzę, bo na zaskoczeniu bazuje ten film.

stoker3

Mroczne, ale jednocześnie bardzo precyzyjne kino, gdzie każdy kadr jest taki jaki być powinien, tu nie ma przypadków. Jednocześnie bardzo emocjonalne i miejscami mocno chwytające za gardło.

8,5/10 + znak jakości

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz