Athos Magnani przyjeżdża do małego miasteczka Tara, gdzie spoczywa jego ojciec, Athos. Zresztą jest do niego bardzo podobny. Jego ojciec – znany antyfaszysta – został zamordowany w 1936 roku podczas wystawienia opery w miejscowym teatrze. Sprawcy nie udało się schwytać, a miejscowa kochanka mężczyzny – Dalida wierzy, że zabił go ktoś stąd. Początkowo Athos jr. nie jest zainteresowany tym, jednak po wieczornych zajściach (zostaje zamknięty w stodole i potem rano pobity), próbuje na własną rękę ustalić prawdziwych sprawców zbrodni.

Bernardo Bertolucci próbuje bawić się w kino gatunkowe, by opowiedzieć o małej miejscowości pełnej mrocznych tajemnic. Zagadka wydaje się być trudna – wiele osób nie chce odpowiedzieć, choć wokoło sami przyjaciele. Przynajmniej tak twierdzą. Zmowę milczenia i nieufności powoli udaje się przebić, dzięki rozmowom z czterema najbliższymi przyjaciółmi – Dalidą, Gaibazzim, Rasori i Costą. Nie wszyscy jednak mówią pełną prawdę, a dojście do niej nie przyniesie nikomu satysfakcji. Tara jest przepięknie sfotografowana przez Vittorio Storaro, nadając kadrom malarskiej estetyki. Łąka, nocny spacer, wizyta w operze – to robi wielkie wrażenie, zwłaszcza w połączeniu z muzyką Verdiego. Chociaż rozwiązanie zagadki okaże się raczej spodziewane, to nie poczułem się rozczarowany.

Także złego słowa nie powiem ani o aktorach, ani o dialogach, bo są co najmniej przyzwoite. Dobrze sobie poradził Giulio Brogi, grający zarówno Athosa sr jak i juniora – obydwaj spokojni, wyciszeni i uważnie obserwujący swoje otoczenie. Pozostali aktorzy, też odnaleźli się w swoich bardziej złożonych postaciach, pełnych tajemnic.
„Strategia pająka” to ostatni film Bertolucciego, przed najgłośniejszymi tytułami. Przewijają się tu elementy nowego stylu, zwłaszcza w warstwie wizualnej, znika estetyka nowofalowa, ale to była dopiero rozgrzewka.
7/10
Radosław Ostrowski

