Wnętrza

Joey, Renata (poetka) i Flyn (aktorka) są siostrami z ambicjami artystycznymi, a film skupia się na relacjach między nimi, a także między ich rodzicami (matka – dominująca specjalistka od dekoracji wnętrz, ojciec – adwokat), żyjącymi w separacji. Wszystko się zmienia w momencie, gdy Arthur (ich ojciec) decyduje się ponownie ożenić z poznaną w Atenach kobiecie Pearl.

wnetrza1

Woody Allen tym razem postanowił zrobić film w stylu swojego ulubionego reżysera Ingmara Bergmana, czyli opowieści o pustce emocji i miotaniu się ze sobą, światem oraz swoimi ambicjami. Wszystko absolutnie na poważnie, bez żadnego żartu czy odrobiny humoru, który mógłby być pewną odtrutką. Jednak nazwać ten film za udany do końca. Film ten jest bardzo chłodny i zdystansowany wobec swoich bohaterów, z którymi naprawdę trudno się identyfikować. Alienacja i samotność jest też spotęgowana bardzo sterylnymi, chłodnymi dekoracjami oraz brakiem muzyki (obecna jest ona tylko w jednej scenie – dnia ślubu). Wszyscy bohaterowie są tu nieszczęśliwi, niespełnieni, mający wielkie ambicje i chęć zmiany swojego życia, kończy się zaś tylko na słowach.

Aktorsko trudno się przyczepić, bo jest to zagrane naprawdę dobrze (najlepiej wypadły Geraldine Page, i Mary Beth Hurt) ale dystans jest zbyt duży i film zwyczajnie męczy. Trochę szkoda, bo mogło z tego wyjść coś naprawdę ciekawego.

6/10

Radosław Ostrowski


Dodaj komentarz