Amy Macdonald – Under Stars (deluxe edition)

Under_Stars

Pamiętacie tą dziewczynę z gitarą, co 10 lat temu wypłynęła na cały świat dzięki przebojowi „This Is The Life”?  do tego czasu wydała jeszcze trzy płyty z paroma chwytliwymi przebojami, za fundament mając gitarę akustyczną. Teraz szkocka wokalistka Amy Macdonald wraca z piątym wydawnictwem. Czy równie udanym?

W zasadzie stylistycznie nic się nie zmieniło – to delikatna odmiana rocka zmieszana z popem. Jest nadal skocznie i przyjemnie, co czuć w pilotującym wydawnictwo „Dream On”. Tytułowy utwór serwuje pewną zmianę, gdzie mocniej brzmi gitara elektryczna, w tle grają spokojnie smyczki. Czasem odezwie się jeszcze elektronika („Automatic”), ale pojawi się też delikatny skręt w folk („Down by the Water”), wracając do elektrycznej gitary („Leap of Faith”) oraz delikatnego fortepianu (nastrojowe „Never Too Late”). Nby nie ma tutaj niczego, co byśmy nie znali, ale trudno odmówić całości uroku. Nawet jeśli piosenki powoli zaczynają się zlewać w jedno, oparte na podobnym schemacie. Nawet drobne ubarwienia (spokojna perkusja i łagodna gitara w „Prepare to Fall” czy chórek w refrenie „From the Ashes”) potrafią sprawić frajdę.

Trudno jednak odmówić Amy siły głosu, który nawet jeśli jest nadekspresyjny, to ma w sobie siłę przyciągania. Żeby jednak nam się nie nudziło, to w wersji deluxe mamy akustyczne wersje piosenek (nie wszystkich, tylko 7), przez co wypadają nawet lepiej niż w standardowych (choćby utwór tytułowy czy „Prepare to Fall”). I tu widać co gitara z perkusją są w stanie wyczarować. I za to lekko podciągam ocenę do pełnej

7/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz