Pojmani

Matthew jest przeciętnym facetem, któremu nie układa się z żoną. Podczas powrotu z treningu łyżwiarskiego zatrzymują się na chwile, by coś zjeść. Jego córka zostaje porwana przez pedofila, a policja prowadzi dość żmudne śledztwo. I po ośmiu latach pojawia się zdjęcie dziewczyny o wyglądzie zaginionej, którą pedofil wykorzystuje do werbowania kolejnych ofiar.

pojmani1

Atom Egoyan ostatnio zapuszcza się w kryminalne opowieści. Tym razem postanowił opowiedzieć coś w stylu „Labiryntu”, ale nic tutaj do siebie nie pasuje. Intryga jest grubymi nićmi szyta, napięcia praktycznie tu nie ma, a tematyka pedofilska to trochę za mało. Jakby tego było mało, cała historia jest poszatkowana chronologicznie, że można się bardzo łatwo pogubić w jakim momencie teraz jesteśmy. Jakieś porwanie, kamery, sieć pedofilska – nic tu do siebie nie pasuje, intrygi nie jesteśmy nawet zauważyć. Logika praktycznie nie istnieje, zwroty są dziwaczne (wspólniczka podszywająca się pod dziennikarkę śledzona przez Matthew), porwania wydają się przypadkowe. W ogóle tu nic do siebie nie pasuje, nawet aktorzy są tak nudni i sztuczni, że w zasadzie nie mają co grać. I nie szkoda mi żadnego z nich (m.in. Ryan Reynolds, Scott Speedman, Rosario Dawson czy Kevin Derand).

pojmani2

Jeśli chcecie zmarnować dwie godziny ze swojego życia, to musicie koniecznie zobaczyć ten film. Pozostali mogą w zamian za to w coś pograć na komputerze.

2/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz