Walkiria

Adolf Hitler to jedna z najbardziej znienawidzonych postaci w historii ludzkości. Sami Niemcy też za nim przestali przepadać i wielokrotnie próbowali go zabić, a dokładnie 15. Ostatnia próba była też najgłośniejsza i miała miejsce w lipcu 1944 roku. Zawiązano spisek mający na celu obalenie władzy i nazistów przejęcie jej przez zakonspirowaną opozycję. By usunąć Hitlera, podłożono bombę w jego kwaterze na Wilczym Szańcu, a zamachu dokonał pułkownik von Stauffenberg.

walkiria1

Dalszy los wydarzeń jest znany, bo spisek się nie udał. Nie przeszkodziło to w 2008 roku nakręcić film o zamachu. Za „Walkirię” odpowiada Bryan Singer, który postanowił zrobić sobie przerwę od komiksowych superprodukcji. I trzeba przyznać, że z zadania wywiązał się wzorcowo. Singer wiernie rekonstruuje przebieg wydarzeń – od postrzelenia pułkownika podczas nalotu i próbę (nieudanego) zamachu podczas lotu aż do kulminacyjnego momentu, czyli zamachu stanu. Najciekawsze jest to, że mimo znajomości przebiegu wydarzeń, trzyma w napięciu aż do samego końca. Reżyser razem z autorem zdjęć, wiernie odtwarza atmosferę niepewności, strachu oraz oczekiwania, by wszystko poszło zgodnie z planem. Wystarczy wspomnieć o ostatecznym zamachu, gdzie każdy element był na swoim miejscu czy dokonywaniu zamachu stanu, gdy armia jest kompletnie zdezorientowana. To trzeba zobaczyć samemu.

walkiria2

Pochwalić należy także świetną scenografię, kostiumy oraz muzyka, współtworząca klimat, a także bardzo rytmiczny montaż. I to samo chciałbym powiedzieć o aktorach, którzy są po prostu znakomici. Z jednym wyjątkiem – Tom Cruise. Ile razy może on ratować świat? Owszem, jest on podobny do pierwowzoru, ale mocno odstaje od reszty grając niemal tylko jednym wyrazem twarzy. Na szczęście z głosem radzi sobie lepiej. I jeszcze bardziej mi przeszkadza wybielony, wręcz nieskalany portret pułkownika, który takim bohaterem to nie był. Był bardziej konserwatywny od reszty otoczenia, ale nadal był nacjonalistą. Za to znacznie ciekawszy i barwniejszy jest tutaj drugi plan, złożony ze znakomitych aktorów brytyjskich takich jak Kenneth Branagh (generał von Treschow), Bill Nighy (rozważny generał Olbricht), Tom Wilkinson (karierowicz generał Fromm) czy Terence Stamp (generał Beck). Każdy z nich tworzy pełnokrwistą, wyrazistą postać, samym spojrzeniem czy gestem.

walkiria3

Muszę przyznać, że niespecjalnie wierzyłem w ten film. Ale po raz okazuje się, że nic nie jest oczywiste ani klarowne. Bryan Singer potwierdził swoją klasę jako reżyser, a „Walkiria” to kawał świetnego thrillera, który trzyma za mordę i nie puszcza aż do samego finału. Może inny aktor w roli Stauffenberga uczyniłby ten tytuł wybitnym, ale to i tak bardzo dobre kino rozrywkowe.

walkiria4

8/10

Radosław Ostrowski

Dodaj komentarz